W dzień poświęcony bogini wyznawcy przynoszą do jej świątyni zwierzęta, które są jednym sprawnym ruchem dekapitowane. W tym czasie właściciel zwierzęcia idzie po błogosławieństwo, pomodlić się i spotkać ze znajomymi. Zwierzę jest patroszone, gotowane w świątynnej kuchni. Wręcza się mały datek dla świątyni i z gotowym obiadem wraca do domu. Do świątyni można wchodzić tylko boso czyli czeka nas spacer w posoce (wycieczka fakultatywna). No ale w pewien sposób jest to wszystko bardziej zbliżone do natury niż w np. Europie. zdj. Tomek Tułak
Komentarze